Wszelkie dyskusje – również między chrześcijanami – bardzo często opierają się na „zdrowym rozsądku”. Seksualność oraz ochrona życia, uchodźcy, kara śmierci i wiele, wiele innych.
Kto zapomni o tym, że Jezus przewraca „rozsądne” myślenie do góry nogami, tak, że uderzony w jeden policzek nadstawia drugi, a ostatni staje się pierwszym, może zapędzić samego/samą siebie na pozycje, które są właściwe w oczach „tego świata”, ale są w istocie podobne do ostrzeżenia Szymona Piotra, który odradzał Jezusowi pójście do Jerozolimy. U Niego wiele jest na opak, bo to miłość nie z tego świata.